Otrzymałem wiele krytyki ze strony partii w wyborach prezydenckich,

Szef wolnego idziemy na wybory z SLD, mędrcy z uczelni nie pomogą

Regionom peryferyjnym.Urna do głosowania zdjęcie ilustracyjne.Foto CTK / Pavlíček Luboš.Tomasz Pajonk,Foto partia wolnych obywateli,tomasz pajonk.Foto partia wolnych obywateli tomasz pajonk.Foto partia wolnych obywateliszef wolnego Tomasz Pajonk FOTO CTK Opcje zdjęcie ilustracyjne.

Szef wolnego idziemy na wybory z SLD, mędrcy z uczelni nie pomogą

FOTO CTK Opcje zdjęcie ilustracyjne.Foto profimedia Urna do głosowania zdjęcie ilustracyjne.Foto CTK / Pavlíček Luboš.   Tomasz Pajonk.Foto partia wolnych obywateli Marketa Żyżkowa Po nieudanych wyborach parlamentarnych wolni ludzie pod przewodnictwem nowego kierownictwa skupiają się na wyborach samorządowych. Planują wspólne nominacje ze stronami powiązanymi, zwłaszcza z SOD. „Idealnym rozwiązaniem byłoby posiadanie jednego lub więcej przedstawicieli w każdym mieście regionalnym. Nie sądzę, żeby tak się stało.

To zależy od siły lokalnej komórki. Teraz mamy Zero w statutowych miastach. Teraz będziemy mieli szansę mieć może dziesięć z nich, co jest już dość interesujące”, opisuje w wywiadzie dla Forbesa. INFO.CZ prezes wolnego Tomasza pajonka. W Uściu nad Łabą czy regionie Morawsko-Śląskim nie będzie to łatwe. Widzę, że ta część ludzi jest bardzo rozczarowana. Nie pomoże, jeśli przyjdą mądrzy ludzie z uniwersytetów i zaczną wyjaśniać w regionach peryferyjnych, że powinni prowadzić gospodarstwo w inny sposób, otrzymywać więcej dotacji i że otrzymają bezpłatne Wi-Fi” – opisuje.

Rozmawialiśmy jesienią, kiedy zostałeś prezydentem wolnego

Gdzie się przeprowadziłeś dzieje się to nieco wolniej, niż byś chciał. Wynika to również z faktu, że nie jest to dla mnie praca w pełnym wymiarze godzin. Zaczynamy wracać do naszego ducha 2013 roku, który przyniósł nam największy sukces wyborczy do tej pory. Byliśmy liberalną partią prawicową, dążącą do mniejszego państwa i większej wolności. Po kryzysie migracyjnym i konsekwencjach debaty na ten temat, kiedy nasze stanowisko nie było dla wszystkich jasne, nasz kierunek stał się mylący. A teraz wracamy!

Rozmawialiśmy jesienią, kiedy zostałeś prezydentem wolnego

Kiedy zdecydowaliśmy się nie popierać Milosa Zemana jako republikańskiego prezydenta. Każdy z nas oświadczył, że nie zagłosuje na niego. Wywołało to krytykę ze strony mniejszej, ale dość głośnej części partii. Rozumiem. Programowo i tym, co mówimy, jesteśmy partia, która chce zmienić system. Chcielibyśmy zmienić zasady, na których działa państwo. Kiedy więc powiedzieliśmy, że nie będziemy wspierać kandydata Zemana przeciwko establishmentowi, ludzie, którzy postrzegają nas głównie jako protest, mieli z tym duży problem.

Co oznacza dla Twojej partii wynik wyborów parlamentarnych i prezydenckich? Tematem ostatnich tygodni jest ustawa o referendum powszechnym. Cieszycie się z tego Zasadniczo od początku istnienia partii mieliśmy ludowe weto w programie. Powinno to służyć jako zabezpieczenie przed złymi przepisami. Przykładem może być ustawa o odbudowie kościoła, którą przyjęła Izba Reprezentantów i Senat. Gdyby duża część ludzi była zdecydowanie przeciwna temu, mogliby cofnąć tę korektę. Ale nie mogli oczywiście zaproponować: zamknijmy wszystkich katolików.

Możesz go zobaczyć w bieżącym domu. Nie ma rządu z zaufaniem, więc wszyscy rzucają propozycje, aby uzyskać wsparcie mediów. To nie jest dobre. Nasza zasada opiera się na tym, że im mniej praw, tym lepiej.Nie udało Ci się w wyborach parlamentarnych, ale zbliżają się wybory samorządowe. Czego od nich oczekujesz.Obiecuję sobie, że uda nam się wprowadzić na poziom miejski znacznie więcej naszych posłów, którzy wejdą w pierwszy etap Polityki Realnej i zaczną zajmować się konkretnymi sprawami.